Nie pasuję do wzorca
Bardzo chciałam być chłopcem. Może dlatego, że w dzieciństwie otaczało mnie trzech braci i ich przyjaciele. Może dlatego, że miałam takiego fajnego tatę... Nie wiem.
Bez względu na powód, jako dziecko starałam się wyglądać jak chłopiec, ubierać jak chłopiec i zachowywać jak chłopiec.
Kiedy byliśmy dziećmi, tata obcinał nam włosy. Prosiłam go, żeby moje były jak najkrótsze, tak jak moich braci. Nie zgadzał się na ścięcie włosów „na rekruta”, ale nigdy nie były za długie. I on i mama pozwalali mi nosić szorty i spodnie zamiast spódnic i sukienek. Kiedy rozmawiali o moim „chłopięcym” zachowaniu, mama mówiła: „Nie przejmuj się tym. Ona powoli dorośnie do swojej tożsamości”.
Byłam inna niż większość dziewczynek. Byłam dziwna.
Miałam szczęście, że rodzice byli tak wyrozumiali, ponieważ w dzieciństwie mogłam swobodnie chodzić po zaroślach w ogrodzie, całymi dniami jeździć na rowerze, wspinać się na drzewa, budować szałasy, zbierać próbki skał i zajmować się różnymi dziedzinami nauki. Rodzice pozwalali mi samodzielnie jeździć na nartach, budować skocznie narciarskie z braćmi, grać z chłopakami w hokeja, piłkę nożną, baseball i koszykówkę. Nie przeszkadzało im, że bawiłam się ciężarówkami i samochodami, budowałam różne rzeczy z klocków - i dawało mi to dużo radości.
Jak wszyscy moi bracia i siostry (było nas siedmioro), zmywałam naczynia, ścierałam kurz z mebli, myłam okna i sprzątałam pokoje. Najbardziej jednak lubiłam robić rzeczy „tatusiowe”, takie jak naprawianie samochodów, mieszanie cementu, budowanie, malowanie ścian czy odśnieżanie.
Gdyby mój świat ograniczał się do rodziny, być może nigdy bym nie odkryła, że nie jestem jak większość dziewcząt. Poszłam jednak do szkoły i próbowałam zaprzyjaźnić się z koleżankami.
Wtedy właśnie odkryłam, że mój świat różni się od ich świata. One chciały bawić się lalkami w dom, a ja w odkrywców Arktyki czy zagubionych w dziczy. Lubiły nosić kokardy, wstążki i sukienki. Ja uważałam, że taki strój jest niepraktyczny do skakania, zjeżdżania, biegania, jazdy na nartach i wiszenia do góry nogami.
Moje zainteresowania były inne. Miałam inne upodobania i priorytety. Byłam inna niż większość dziewcząt. Byłam dziwna.
Rozwiązanie było proste - zignorować stereotypy i po prostu być tym, kim byłam.
Oczywiście (dla mnie później niż dla większości dziewcząt) nadszedł czas dojrzewania i nie mogłam już dłużej zaprzeczać, że nie jestem dziewczyną. I choć nigdy nie doceniłam cyklu menstruacyjnego, który narzuciło mi ciało, polubiłam to, jak wyglądam w kostiumie kąpielowym. A kiedy po raz pierwszy zakochałam się w chłopcu, wiedziałam, że jestem dziewczyną, nawet jeśli byłam trochę dziwna.
Jako nastolatka zdałam sobie sprawę, że problem, z którym zmagałam się w dzieciństwie, nie miał nic wspólnego z moją płcią. Walczyłam ze stereotypami seksualnymi moich czasów, które mówiły, że powinnam lubić rzeczy, których nigdy nie lubiłam; że nie powinnam lubić rzeczy, które bardzo lubiłam; że nie powinnam studiować ani pracować w dziedzinach, w których naprawdę chciałam.
Kiedy zdałam sobie sprawę, że prawdziwym problemem są szkodliwe, ograniczające wzorce postępowania, rozwiązanie było proste - zignorować stereotypy i po prostu być tym, kim jestem.
Tak jak przewidziała moja mama, wyrosłam na dziewczynę z własną, niepowtarzalną tożsamością.
Gdy słyszę, jak wiele osób mówi o problemach związanych z płcią, jestem bardzo wdzięczna za rodziców. Mówili między sobą: „Poczekajmy, ona dorośnie do swojej tożsamości”, a potem zostawiali mi swobodę w realizowaniu moich zainteresowań i marzeń, niezależnie od tego, jak bardzo były one wyjątkowe, nie mówiąc mi nigdy czegoś w stylu: „Dziewczynki nie powinny robić takich rzeczy”.
Jeśli ludzie krytykują cię tylko dlatego, że nie pasujesz do stereotypów, nie przeżywaj tego sama. Wypełnij poniższy formularz, a jeden z naszych mentorów wesprze cię w odkrywaniu wyjątkowej i wspaniałej osoby, jaką jesteś.
Nie zmagaj się samotnie, porozmawiaj z mentorem. Zawsze zachowujemy poufność i nie pobieramy żadnych opłat.
Niektóre zmagania w życiu mogą być niezwykle trudne. Jeśli myślisz o skrzywdzeniu siebie lub innych, prosimy, przeczytaj to!
Wypełnij poniższy formularz, abyśmy mogli się z tobą skontaktować. Wszystkie pola są wymagane, chyba że zaznaczono inaczej.